piątek, 12 października 2012

Tadeusz Dziewanowski, Małpie ogony w piwnicy


Jak mi ktoś logicznie odpowie na pytanie, dlaczego na okładce tomu wierszy widnieje postać autora, wysyłam w nagrodę sałatkę z ogórków. Książka "Siedemnaście tysięcy małpich ogonów" Tadeusza Dziewanowskiego zasługuje na ciekawą okładkę. Nie będę interpretował tych wierszy. Wystarczy mi, że ich łagodny język powoduje skurcze wątroby, wikła mnie w swoje obrazy, które buduje sugestywnie. Jeśli chcecie poczytać wiersze człowieka, który już się nie popisuje błyskotliwością języka a raczej skupia na swoich niedomaganiach, próbuje walczyć ze sobą o każde słowo, to poczytajcie Dziewanowskiego. 


Poeta sam przyznaje w wierszu "Dzikie pola", że na razie jest cieślą słowa. Ta pokora u człowieka z początku lat pięćdziesiątych pozwala nabrać zaufania. Chociaż mam prawo potraktować to jako kokieterię. Chyba że źle zrozumiałem wiersz. Niemniej warto podkreślić,  że autor piszący od dawna nadal uważa poezje za przestrzeń dziką. To zachęca do czytania kolejnych wierszy poety z Gdańska, które miejmy nadzieję będą wychodziły na światło dziennie coraz częściej.

Natomiast wiersz kolejny, czyli "Teoria literatury" powiedział do mnie: Ten poeta myśli o tym, o czym ty nieustannie. To dużo wyjaśnia, jeśli chodzi o nieporozumienia związane naszą obecnością w piwnicy. Nie wszystko toczy się linearnie.

Książka podzielona na podtytuły. Jeden z nich to AMERICAN DREAM. Wiadomo już, że autor był w Seatle, ale czy to rzeczywiście amerykański sen? Może raczej poeta drwi? Nie wiem, dużo pytań zadaję tej książce i o to chyba chodzi.



PRZYJAŹŃ STULECIA

Nasza przyjaźń zeszła do podziemia
Odkąd stracił dach nad głową 
A zyskał przeświadczenie o swojej doskonałości
Łączy nas tylko wilgotna piwnica
Gdzie krzesłom reumatyzm wykręca nogi
Płyty grają spleśniały underground
Księga rodowa cuchnie piżmem
Lotnik suszy ją w warszawskiej stratosferze
Karszew zagrzybiony, Siemkowice spleśniałe
Przodkowie kichają atramentem
Kustosz pająk wpisał naszą historię
Do katalogu "Wielkie przyjaźnie XX w".



Tadeusz Dziewanowski, "Siedemnaście tysięcy małpich ogonów" Biblioteka "Toposu", Sopot 2012

2 komentarze:

  1. Wiersze Poety są rzeczywiście poruszające, prawdziwe, mocne. A.H.
    P.S.Odpowiedź: Na okładce widnieje postać autora, ponieważ w takim stylu są wydawane wszystkie tomiki Toposu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, nie da się ukryć od wielu lat, że tak są wydawane tomiki Toposu. Autor przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń